Witam Cię miły gościu.
Zaglądasz do mnie, jakże mi miło.
Zostaw komentarz, swój link, żebym mogła Cię odwiedzić, jeśli mnie zaprosisz.Jeśli przemkniesz bez śladu, może nie będę płakać ale będzie mi smutno.
Mój cudowny zakątek jesienią. Góra Żar porośnięta bukami
Widok przepiękny a kolory niesamowite! Czy Ty Grażynko zbierasz orzeszki buczyny? Kiedyś jak byłam dzieckiem u mojej cioteczki zawsze były te orzeszki i strasznie je lubiłam, teraz jakoś nie mogę na buczynę trafić. Pozdrawiam i buziaczki przesyłam.
OdpowiedzUsuńGrażuś już nie zbieram, bo już nie mieszkam tam ale 20 kilometrów dalej. Podziwiam te widoki przejeżdżając drogą.
OdpowiedzUsuńZ tego co piszesz, to wnoszę, że kiedyś zbierałaś, czy też je lubiłaś tak jak ja w dzieciństwie? One mają taki specyficzny lekko goryczkowaty smak, ale są świetne! Teraz kiedy syn zagnieździ się na dobre koło lasów nad jeziorem, bo już nie cierpi dużego miasta - to będę tam szukała drzew bukowych i przypilnuję, kiedy we wrześniu będą spadać orzechy! Pozdrawiam cieplutko i buziaczki zostawiam.
OdpowiedzUsuńNiestety ja nie próbowałam jeść. Zbierałam tylko tak dla zabawy z dziećmi.
OdpowiedzUsuńPięknie...cud natury
OdpowiedzUsuńA ja jako dziecko buczynę jadłam dość często-rosło koło basenu i oczekując na trening umilaliśmy sobie czas zbieraniem i jedzeniem :)
zrodzonaz
Ja nie wiedziałam, że to można jeść. Teraz już wiem i na pewno kiedyś spróbuje.
OdpowiedzUsuń